Ogłoszenie


Na forum możesz pisać posty jako Gość
Użytkownicy widzą więcej niż Goście
Kliknij tutaj jeżeli chcesz się ZAREJESTROWAĆ

#1 2008-10-02 17:16:49

Lotri

Rozdaje tu karty http://tnij.org/mpca

Zarejestrowany: 2008-10-02
Posty: 1107
Opis:: ;)

Nowy film - stare dzieje ;)

Robiłam porządki na kompie i natknęłam się na takie piękne coś, co pochodzi sprzed czasów kasowania wątków.

Właściwie są to skopiowane posty z całego wątku, złożone w jedną całość, ale nie mam weny twórczej.... Przynajmiej jest jakiś porządek

FILM: (cóż, ale w wymyślaniu tytułów, to nie ma takiego beztalencia jak ja xD )

    OBSADA:
    (dzięki eve_love_vivek)
    Ashank (nazwisko ?) 30 lat- Shahrukh Khan
    Parvatti (nazwisko ?) 24 lata- Kajol
    Akshar (nazwisko ?) 25 lata- Zajed Khan
    Mitali (nazwisko takie jak u Parvati) 20 lat- Amrita Rao
    Detektyw Ajay (nazwisko jak u Parwati) 53 lata- Sanjay Dutt
    Rashmi (nazwisko ?) 56 lat- (ten aktor który grał ojca Tiny w Kuch Kuch Hota Hai)
    Sonal Khan 24 lata- Preity Zinta
    Aman Chopra 28 lat- AJAY DEVGAN
    Rohan Chopra 25 lat- (postać nie występująca w filmie)
    Amitabh Khan 48 lat- ?
    pan Chopra 57 lat- ?
    Tym 28 lat- Hrithik Roshan
    Jess 25 lat- Aishwarya Rai
    policjant-oferma X lat- Johny Lever

    OPIS/STRESZCZENIE:

    New Dheli. Dzień jak codzień. Młody Ashank udaje się do baru w którym pomaga swemu wujowi. Lubi swą pracę, lecz czasem czuje że dokonał złego wyboru. Odkąd w wieku 11 lat strcił ojca stał się wyjątkowo religijną osobą, szczeególnie ceniącą boginię Parvatti. Matki nie pamiętał: zmarała przy porodzie. Jego marzeniem było aby zostać lekarzem i pomagać najbiedniejszym, lecz narazie musi pomagać najbilższym: wujowi Rashminowi. W barze pracuje także Akshar, przyjaciel Ashanka. Mimo iż znają się już dość długo Ashank nie wie nic o życiu Akshara: nie wie skąd pochodzi, co robił przed przybyciem do New Dheli. Właśnie o tym myślał Ashank, gdy do baru weszło trzech mężczyzn. Udali się prosto do baru.
    - Witaj moja droga. Czy znasz może niejakiego Asha?-
    Kelnerka uśmiechnęła się i wskazała drzwi na zaplecze.
    -Mogłabym po niego pujść, ale nie ma mnie kto zastąpić.-
    - Nie ma sprawy, zaczekamy.-
    Ashank usłyszawszy te słowa domyślił się, że chodzi o Akkshara. Udał się na zaplecze by odnaleść przyjaciela. Chciał ostrzec go przed mężczyznami. Znalazł Akshara flirtującego z jakąś dziewczyną.
    - hej! Przerwij te gierki! Jakiś trzech facetów cię szuka! -
    - Co?- Akshar stracił zainteresowanie dziewczyną
    - Nie wyglądają zbyt przyjaźnie...-
    Nagle uslyszeli kroki w korytarzu.
    - To oni!-
    Akshar wyjął broń
    -Jesteś całkiem do mnie podobny, tu światło jest marne. Słuchaj, musisz mi pomóc!-
    Ashank był  bardzo zdziwiony. tym czasem Akshar błyskawicznie wycelował w dziewczynę i wystrzeli.
    - Za dużo słyszała. Łap! Jak przyjdą będziesz miał się czym bronić!- rzucił broń Ashankowi i uciekł.
    Chwilę później do pomieszczenia wpadło trzech mężczyzn i kelnerka.
    - Ash.. - zaczęła kelnerka, lecz jeden z gangsterów strzelił do niej pozostali dwaj zbili Ashanka, tak że stracił przytomność. Chwiycili chłopaka i zabrali do samochodu. Jechali spokonie może jakieś 15 minut, gdy usłyszeli policyjną syrenę. Chwilę potem strzał przedziurawił im koło. Trzej mężczyźni rozpiechrzli się, zostawiając budzącego się Ashanka w samochodzie.


    - Zeznania świadka, kelnerki, która jednak przeżyła wydarzenie, wskazują, że zabiłeś pannę Mitali. Znaleźliśmy także twoje odciski na broni. Czemu jeszcze się nie przyznajesz?-
    - Bo to nie ja zrobiłem...- Ashnak schował głowę w dłoniach, ręce oparł o stół
    - Acha, jasne. Zabujstwo Rohana Chopra to tez nie twoja sprawka!-
    - Kogo?!-
    - DNA!! Znależliśmy twoje włosy w domu zabitego! Wszystko się zgadza! Oj, długo sobie posiedzisz, długo...- komendant uderzył pięścią w stół i wyszedł trzaskając drzwiami.
    Ashank na chwilę zupełnie się wyłączył.
    - Akshar namówił mnie na wizytę u fryzjera...- wyszeptał

    Sławny w całych Indiach detektyw Ajay zapatrzył się w okno. W jego oczach widać było żal i wściekłosc.  Przyczyną była sprawa zabujstwa Rohana Chopra. Jakiś miesiąc temu powierzono mu tę sprawę. był już blisko znalezienia zabójcy... gdyby złapał go wcześniej, ten nie zabiłby jego córki, Mitali. Wszystko układałoby się w całość, gdyby nie fakt, że rodzina Rohana nie jest pewna faktu czy Ashank zabił Rohana. Może więc nie zabił on Mitali? Może, może, może. Ciągle same przypuszczenia! Może to nie on?!  Detektyw myślał głośno, nie wiedząc, że za drzwiami stała Parvatii, jego starsza córka..
    Myśli w głowie Parvatti pojawiały się szybko i w haosie. Prosiła ojca już jakiś czas temu, by mogła pomagać w sprawie Rohana Chopra Odmówił, bał się o nią, wiedział że sprawa jest za trudna. Teraz Parvatti nie będzie prosić, tylko działać.


    Ashank biegł ile sił w nogach. Udało mu się! Uciekł z więzienia! Teraz musi odnaleść Akshara i policzyć się z nim. Kilka godzin później do aresztu wchodzi Parvatti.
    - Chciałabym porozmawiać z Ashankiem.-
    - Niestety, to nie możliwe. - gburowaty inspektor odburknął
    - Jak to?-
    - Bo go nie ma! -
    - Jak to nie ma?  Musi tu być! -
    - Jak pannie mówię, ze nie ma, to nie ma!-
    Kłucili się przez chwilię, gdy do aresztu wszedł detektyw Ayaja.
    - Jesteś tu?- dziewczyna była wystraszona
    - Ha! A nie mówiłem że go tam nie ma!- inspektor wykrzyknął
    Parvatti spojrzała na niego zdziwiona.
    - Szukałam cię, miałeś być tu...-
    - Ale miałem pewne opóźnienie.- Ayaj spojżał na puszącego się z dumy policjanta, potem na córkę
    - Skąd wiedzialaś, że mnie tu wezwano?-
    -Bo..-Dziewczyna zająknęła się - Bo..-
    - No bo ten Ashank zwiał!- wykrzyknął instektor- To logiczne, że jeśli coś takiego się stało, pan musi się tu pojawić.-
    Detektyw wzruszył ramionami.
    - Czemu chciałaś się ze mną spotkać? - spytał córki
    - Porozmawiam z tobą w domu.- rzuciła Parvatti i szybko wyszła z aresztu.


    - Posłuchaj! Musisz mi dać to alibi!- Parvatti siedziała w pokoju swej najlepszej przyjaciółki, Sonal
    - Ale przecież nie mogę...-
    - Sonal... Wiem o tym Amanie Chopra...-
    - Czy ty chcesz mnie szantażować?-
    Parvatti zmrużyła oczy. Ojciec Sonal, pan Khan prowadził dużą firmę produkującą P.A.K - Products of Amitabh Khan. Był to unikatowy produkt, znanej na świecie marki. Jednak pan Chopra rozpoczął produkcją CZEGOŚTAM- bliźniaczo podobnego produktu. Pan Khan twierdzi także, że pan Chopra ma powiązania z mafią. Gdyby pan Khan dowiedział się, że jego córka, Sonal, spotyka się z Amanem Chopra, synem pana Chopra, wściekłby się. Zresztą Parvatti już kiedyś zapewniła alibi Sonal: gdy ta chciała iść wraz z chłopakiem na pogrzeb jego brata, Rohana Chopra
    Sonal myśłała przez chwilę.
    - A więc dobrze. Powiem, że zeszłą noc spędziłyśmy razem, oglądając film "Żona dla zuchwalych" i plotkując. Ale mogę wiedzieć, gdzie byłaś naprawdę?-
    - Byłam na imprezie.-
    Na twarzy Parvatti znów pojawił się tajemniczy uśmieszek. Owszem, była na imprezie, ale nie bawiła się podczas niej. Parvatti tamtej nocy udawała kelnerkę w barze SAN DON, przy tym podsłuchując rozmowę donów:
    -Trzeba pozbyć się tego Akshar i jego przyjaciela Ashank
    -Akshar nieźle to wymyślił z wrobieniem tej łamagi. Ale i tak musi zginąć. Za dużo wie... Zlecę to Tymowi!-
    Parvatti w drodze do domu myślała tylko o trzech rzeczech: kim jest Ashank, jak go uratować  i kto zabił jej siostrę. Nie mogła także powiedzieć Sonal, że wśród szemranego towarzystwa widziała Amana Chopra...

    Tymczasem Ashank odnalazł mieszkanie Askhara. Dom w któym mieszkał Akshar mieści się między ulicami ZZZ i XXX. Okna mieszkania także wychodzą na te ulice. Ashnk znalazł walizkę pieniędzy. Wyjżał przez okno od strony ul XXX i zobaczył zmierzającą w tym kierunku dziewczynę, znaną mu z gazet jako córka detektywa Ayaja. Wtedy też  usłyszał pisk opon. Wyjżał przez okno od strony ul ZZZ i zobaczył czarną limuzynę i wysiadającego z niego Tyma. Chwilę potem usłyszał kroki na klatce schodowej. Podszedł do okna od ul XXX. Dziewczyny już nie było. Wychylił się i zauważył starą drabinkę pożarową. Postanowił po niej zejść. Drzwi do mieszkania uchyliły się... Ashnk zbyt gwałtownie wyskoczył, drabinka urwała się i wraz z kawałkiem metalu spadł (metal go skaleczył, stąd krew). NIe stracil przytomności, ale wolał udawać przez chwilę trupa, aż Tym nie odejdzie. Zebrał się wokół niego kilku gapiów.

    W tym czasie Parvatti jest sama w mieszkaniu. Usłyszała na schodach kroki i szybko się schowała. Do mieszkania wszedł jakiś zbir... Rozejżał się. Wyjął zza pazuchy xD butelkę wódki. otworzył ją zębami. Napił się trochę, resztę rozlał w mieszkaniu. Wyrzucił papierosa...

    Chwilę potem na górze wybuchł pożar. Ashnk wiedział, że to robota Tyma. Liczył się z faktem, że w mieszkaniu mogła zostać Parvatti. Gapiowie zwrócili swą uwagę na okno z którego wydobywał się dym. Chłopak wstał i wbiegł na górę. Tyma już nigdzie nie widział, ale w mieszkaniu znalazł nieprzytomną Parvatti. Wyniósł ją. Na klatce schodowej zaczęła cos szeptać "Oby ojciec się nie dowiedział..." Ashnk wybiegł na ulicę ZZZ, gdzie nie było ludzi: wszyscy poszli na stronę XXX. Wybiegł na ulicę, zatrzymał samochód.
    - Niech pan mi odda auto! Muszę do szpitala!- krzyknął.
    Kierowca widząc stan Parvatti chciał zawieźć ją samemu do szpitala, lecz Ashnk wyrwał mu kluczyki. Krzyknął jeszcze "Przepraszam" i odjechał myśląc o tym, gdzie znależć bezpieczne miejsce.
    Najpierw postanowił, że zabierze dziewczynę do szpitala, lecz ta, gdy trochę się przebudziła powiedziła, aby tego nie robił. Gdyby trafiła do szpitala, jej ojciec od razu by się o tym dowiedział. Ashank pojechał przed siebie. Niedaleko jakiegoś miasteczka za miastem, samochód popsuł się. Ansank wziął Parvatti na ręce. W miasteczku zaopiekował się nią uzdrowiciel i jego żona.

    Parvatti otworzyła oczy. Trochę kręciło jej się w głowie. Rozejżała się po pomieszczeniu. Była to mała izba wypełniona ziołami. Gdzieś paliło się kadzidło. Odwróciła głowę i zobaczyla śpiącego na ziemi chłopaka. Powoli zaczynała sobie przypominać co się działo. Pożar, dym, ktoś ją niósł i myśli o ojcu. Wtedy chłopak obudził się.
    - Witaj. Jestem Ashank. O mało się nie udusiłaś. Chciałem zabrać cię do szpitala, lecz prosiłaś, aby gdzieś cię ukryć. Oto jesteś w małej wiosce 40 km od New Dheli. Opiekuje się tobą znachor, jego żona i córka. Ja juz muszę odejść. Policja pewnie węszy. Życzę zdrowia -
    Chłopak odwórcił się. Parvatti próbowała go zatrzymać, lecz udało jej się wyszeptać tytlko ciche "czekaj"...

    Jess opowiada Parvatti jak to Ashank się nią opiekował przez te 3 dni kiedy była nieprzytomna, jak to czuwał nad nią, prawie nic nie jadł, nie spał tylko czuwał.Parvatti postanawia go odnaleść i mu pomóc ale Jess mówi żeby jeszcze odpoczęła, wydobrzała a potem jej pomoże szukać Ashanka... W tym czasie Jess potajemnie nocami śledzi na motorze Ashanka.

    Minęły trzy dni i Parvatti nie może już dłużej usiedzieć na miejscu. Prosi więc Jess o pomoc w znalezieniu Ashanka. Dziewczyna zgadza się, bo ma następujący plan: odnajdą Ashanka i zaprowadzi jego i Parvatti do Tyma. Dziewczyny więc wsiadają na motor i jadą w miejsce, gdzie stał zepsuty samochód. Ashank próbował go naprawić od dwóch dni (bo prezcież nie będzie popylał na piechotę) ale Jess coś mu psuła... Dziewczyna była pewna, że chłopakowi nie uda się naprawić auta i że wciąż przy nim jest. Ale na miejscu nie było ani samochodu ani Ashanka...
    PO kilku dniach poszukiwań dziewczyny na noc zatrzymują się w jakimś miasteczku. Parvatti opowiada Jess o swoim uczuciu (i tu zachodzi zmiana zachowania Jess, lecz może być już za późno-jak dotąt utrzymywała ciągły kontakt telefoniczny z Tymem: dokładnie wiedział co się dzieje i miał wkrótce "dołączyć" do Jess i Parvatti. Dziewczyna nie mówiąc o co chodzi każe Parvatti zabierać się i uciekają. Po drodze natrafiają na zepsuty samochód przy którym męczy się Ashank.

    Jess każde porzucić samochód i wszyscy bez chwilo zastanowienia prowadzi w stronę dżungli Bo wie że muszą się ukryć, Ashank cały czas prosi o wyjaśnienia ale Jess nic nie mówi, wieczorem wściekły Ashank żądał wyjaśnień, Jess było głupio, lecz powiedziała całą prawdę Ashankowi i Parvatti, oboje byli bardzo zaskoczeni lecz zrozumieli czemu Jess to zrobiła (dla miłości) lecz zrozumiała że to nie miłość tylko pożądanie (zrozumiała to po tym jak Parvatti mówiła o Ashanku, i jak Ashank dbał o Parvatti, jak na nią patrzył)... Parvatti też się przyznaje do tego że śledziła Ashanka, a Ashank mówi że to chyba jego przyjaciel zabił jej siostrę... Cała trójka postanawia wspólnie policzyć się z wszystkimi którzy mieli coś wspólnego ze śmiercią siostry Parvatti, zostają też trójką przyjaciół... Jess zasypia, a Ashank i Parvatti całą noc gadali, poznali się jeszcze lepiej (inaczej gada się w 4 oczy niż 6)  i jeszcze lepiej zaprzyjaźnili, lecz nikt z nich nie mówi jeszcze nic o miłości... Mimo wszystko Parvatiti zasypia w ramionach Ashanka....
    Tak przez kilka kolejnych dni: nikt jednak wciąż nie mówi nic o miłości. Wreszcie, gdy wydaje się, że wydarzenia w New Dheli i okolicach trochę ucichły Jess załatwia samochód i jadą do New Dheli. Mimo że podróżują tylko nocą, są bardzo ostrożni łapie ich patrol policji. Akurat w nim znajduje się nasz gapowaty inspektor. Jak zwykle udaje ważnego. Ashank w kłutni wyśmiewa się z inspektoera. Zostaje za to aresztowany przez policjanta, który własnie wrócił. Dziewczyny przepuszcza.

    Tymczasem detektyw Ajay działa. Zarówno w sprawie zaginięcia swej córki, jak i odnalezienia Ashanka. Parvatti i Jess kombinują, jak wyciągnąć chłopaka z więzienia.

    Do pomocy proszą jeszcze Sonal, ale Parvatti w całym zamieszaniu zapomina, że widziała jej chłopaka, Amana Chopra,  wśród mafii. Sonal też nic o tym nie wiec prosi go o pomoc. Jemu, jako czlonkowi mafi łatwo jest podrobić dokumenty i zdobyć mundury. Mają więc nakaz przewiezienia Ashanka z więzienia do aresztu, aby dopełnić jakichś formalności (no oczywiście nasz Lovel ich puszcza) Tylko Aman zamiast w bezieczne miejsce prowadzi ich w łapy mafii. Jedynie Parvatti udaje się uciec (nie mogła wejść na posterunek, bo Lovel ją zna. Czekając przed więzieniem zobaczyła samochód mafii i podsłuchala rozmowę. Niestety, było już za późno by uprzedzić Sonal, Jess i Ashanka. Parvatti jedzie za nimi, lecz widzi że oni ją zauważyli wiec skręca w najbliższą uliczkę, wysiada z samochodu i biegnie za samochodem, próbuje przedostać sie do wielkiego domu do którego zabrano jej przyjaciół, wie że sama sobie nie poradzi, wie że nie może ryzykować bo życie jej przyjaciół jest zagrożone, z ciężkim sercem postanawia zwrócić się do jedynej osoby która może im pomóc jej ojca detektywa Ajaya. Parvatti pędzi na złamanie karku do ojca. Szybko tłumaczy mu co się stało po jej ponownej ucieczce z domu i prowadzi pod willę. policja jest w drodze, lecz oczywiście Ajay i Parvatti nie mogą stać bezczynnie. Zakradają się do ogrodu, znajdują małe okienko do garażu i widzą tam jak mafiozi trzymają pistolet przy głowie Sonal, Ajay wie że nie może czekać.... rzuca się, zbija okno, rzuca się na Tyma (który trzyma broń) zaczyna się szarpanina, Parvatti wmyka sie niepostrzerzenie i rozwiązuje przyjaciół (bo byli zwiazani) nagle Ajay zostaje postrzelony w ramie, bardzo krwawi, Parvatti zaczyna krzyczeć i Tym dorywa broń i celuje w Sonal (skąd ona tam się wzieła? Może wiedziała za durzo i jej też chcieli się pozbyć). jednak teraz wchodzi Aman, który jednak kocha Sonal i nie bylo w umowie mieszania jej do porachunków. Rzuca się na Tyma, zaczyna się szarpanina i Aman zostaje postrzelony w klatkę piersiową udaje mu się tylko powiedzieć: I love you Sonal wyciąga rękę do niej i umiera... Tym ucieka z miejsca zbrodni, mafiozi też chodz na dal strzelają do nich... Sonal biegnie do ukochanego, krzyczy, wrzeszczy, płacze ale nic już nie może zrobić. Nikt nie zauważył, że mafiozi zabrali Parvatti... dopiero Ashank orientuje się w sytuacji i biegnie za złoczyńcami z bronią... Strzela do jednego z nich i zabiaja. Inny zaś strzela do Ashanka. Chłopak szykuje się już na śmierć, gdy własnym ciałem zasłania go detektyw Ajay.
    Ajayowi robi sie ciemno mówi "Ratuj moją córke!" i traci przytomność. Ashank każde Sonal wezwać policje a sam biegnie za samochodem, samochód jest coraz szybszy ale on się nie poddaje biegnie do ukochanej nie zwalniając, kradnie rower dzidkowi  i zaczyna jechać i jechać.... strzelają ale on nic dalej jedzie uparł się i jedzie jedzie.... przsiesza rzuca sie na samochód, wpada do niej (to ciężarówka) zaczyna sie bić z mafiozami jednego uderza w twarz i ten wylatuje, z drugim sie bije. Nagle ciężarówka wpada do rowu. Ashank wynisi Parvatti w ostatniej chwili, bo pojazd wybucha.mafiozi giną... No i piękne ujęcie zakochanych, piosenka romatyczna i koniec.

Offline

bollywood.pun.pl
my-bollywood.bloog.pl
pajacyk.pl

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
stomatolog dębe wielkie spa w Ciechocinku